Najgorszy bład jaki możemy popełnić w pierwszej pomocy? 

Brak reakcji.
W krytycznym momencie nie chodzi o to, żeby znać wszystkie medyczne procedury na pamięć. Najważniejsze jest, żeby zareagować – zadzwonić po pomoc, uciskać klatkę piersiową, zatamować krwotok. To właśnie te proste czynności decydują, czy ktoś przeżyje.
O tym rozmawialiśmy i to ćwiczyliśmy podczas szkolenia z pierwszej pomocy, które miałem przyjemność przeprowadzić dla nauczycieli Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Słabosłyszących nr 15.
To była grupa niezwykle zaangażowanych, uważnych i chętnych do działania osób. 

Muszę przyznać – z takimi nauczycielami naprawdę warto zostawiać dzieci. Ich otwartość, empatia i chęć niesienia pomocy pokazują, że bezpieczeństwo uczniów jest dla nich priorytetem. 









